środa, 29 czerwca 2011

Decyzja i umowa przedwstępna

Podczas długiego weekendu, w sobotę, podjęliśmy wspólnie z żoną decyzję, że kupujemy to mieszkanie. Oddzwoniliśmy do agenta, aby poinformował sprzedającą oraz agencję, by nie oferowali mieszkania dalej. Jakie było nasze zdziwienie, gdy w poniedziałek agent oddzwonił, że sprzedająca się rozmyśliła, bo chce sprzedać mieszkanie komuś z rodziny. Jednak następnego dnia agent oddzwonił, że jednak sprzedająca sprzeda nam to mieszkanie i pytał, czy możemy od razu podpisać umowę cywilną przedwstępną. Ja chciałem od razu notarialną, ale trudno było to zorganizować od ręki.
Ostatecznie stanęło na tym, że w środę podpiszemy umowę cywilną z niewielką częścią zaliczki (1,5% ostatecznej ceny), a resztę zaliczki (w sumie 15%) zapłacimy przy okazji podpisania aktu notarialnego. Dlaczego właśnie tak? Po pierwsze umowę cywilną tak na prawdę trudno wyegzekwować, bo trzeba to robić na zasadach ogólnych przed sądem powszechnym, a po wtóre nie można z taką umową wpisać roszczenia do Księgi Wieczystej.
W środę podpisaliśmy umowę cywilną w biurze agencji, jeszcze przed spotkaniem ze sprzedającą negocjowaliśmy prowizję dla agencji. Udało się zejść z 3,56% do 2% płaconych w dwóch ratach, jedna przy umowie przedwstępnej, druga po całej transakcji.
Umówiliśmy się również na następny dzień do notariusza. Tu agencja stanęła na wysokości zadania, bo nie dość, że zorganizowała całkiem dobrego notariusza na następny dzień, to jeszcze udało się wynegocjować taksę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz